Rozsmakuj się

Wielka kolacja charytatywna zorganizowana przez Restaurację Beksien

Wczorajszego dnia, w tłusty czwartek, w przepięknej sali redutowej Pod Orłem, odbyła się niezwykła kolacja degustacyjna. Niezwykła, ponieważ miała charakter charytatywny. Cały dochód z niej został przeznaczony na budowę Bielskiego Teatru Grodzkiego. Organizatorem tego wielkiego przedsięwzięcia była Restauracja Beksien.

Goście dopisali. Już miesiąc wcześniej rezerwacje były zapełnione. Bielsko dało dowód na to, że warto pomagać i wspierać tych, którzy na to zasługują. A o kim mowa? Oczywiście o osobach należących do fundacji Bielskie Stowarzyszenie Teatr Grodzki i jej wychowanków. Są to osoby w trudnej sytuacji życiowej, z pewną niepełnosprawnością. Dla nich wybudowanie teatru integracyjnego stałoby się miejscem odkrywania swojego potencjału, miejscem rozwoju i przełamywania wewnętrznych barier.

To właśnie im, najlepsi kucharze z różnych stron Polski zadedykowali to niesamowite wydarzenie. Na miejscu była również telewizja TVN oraz Kuchnia+, więc na pewno o wczorajszym wieczorze usłyszycie jeszcze z niejednego źródła.

No ale przejdźmy do jedzenia. Prócz wyśmienitych smaków, o których możnaby dużo opowiadać, na talerzach dominowały rodzime produkty.

Pierwszą przystawkę przygotowali Krystian Skwierz z restauracji Pappatore Pizzeria Ristorante we Wrocławiu oraz Maciej Walnik z restauracji Burganic w Poznaniu. Było to odważne połączenie wołowiny w formie tatara, ostrygi, sosu berneńskiego, śliwki i pikli.

IMAG6177

Drugą przystawką było zaskakujące sushi maki z jeleniem, jałowcem, w towarzystwie delikatnego sosu z wasabi z nutką chrzanu oraz sosu z żurawiny. Przyrządzili ją Marcin Czubak, szef kuchni i właściciel autorskiej restauracji Staromiejska 13 w Katowicach oraz Tomasz Czypionka, szef kuchni i właściciel wielokrotnie nagradzanego UMAMI Sushi.

IMAG6186

Kolejnym daniem, którego nie mogło zabraknąć tego wieczoru, był żur z cudownym, mleczno-serowym „krokietem” ze ślimakiem. Ślimak był tak wkomponowany w danie, że z pewnością zasmakowałby każdemu. Autorami tego tego dania byli Bartosz Gadzina, szef kuchni Beksien i organizator całej imprezy oraz Przemysław Błaszczyk, szef restauracji Manana Bistro & Wine Bar w Chorzowie.

IMAG6215

Następnie przyszła kolej na dorsza. Szefowie – Wojciech Krzak z Hotel Styl 70 w Piasku oraz Marek Furczyk z Punkt „G”astronomiczny Bistro & Bar w Pszczynie – podali go w towarzystwie kaszy, masła oraz warzyw bulwiastych i korzeniowych.

IMAG6225

Drugim daniem głównym były rozpływające się w ustach policzki z dzika w sąsiedztwie delikatnego kremu z ziemniaków, marchwi, szczypiorku i prażonego jabłka. Przyrządził je ponownie duet – Bartosz i Przemek.

IMAG6242

I wreszcie nadeszła wyczekiwana pora na dwa desery. Pierwszy, majstersztyk, wykonał Mariusz Malinowski, szef kuchni w Rezydencja Luxury Hotel w Piekarach Śląskich wraz z Rafałem Orłowskim, szefem kuchni Piwnicy Rycerskiej w Kętach. Była beza, cytryna, daktyle, rum oraz tłusto-czwartkowy akcent, czyli mini pączek, tzw. „krepel”. Całość była bardzo lekka i szybko znikała z talerzy.

IMAG6254

Drugim deserem, a jednocześnie ostatnim daniem było połączenie czekolady, adzuki (czyli fasoli), pistacji, tymianku i aloesu. Na talerzu znalazło się przepyszne ciasteczko, słodki mus, delikatny żel, chrupiące orzeszki, czyli wszystko to, co z pewnością zaspokoiło podniebienia gości. Jego autorami byli Adrian Feliks – szef studia kulinarnego Spoon w Sosnowcu i restauracji 4 Seasons otwartej co sobotę na katowickim Bio Bazarze oraz Kamil Skalczyński, finalista największego międzynarodowego turnieju dla sushi masterów Global Sushi Challenge.

IMAG6269

Całe wydarzenie poprowadził doradca kulinarny Michał Bałazy. W przerwach pomiędzy posiłkami odbył się pokaz mody i licytacja na rzecz fundacji. Był też występ niesłyszących wychowanków Bielskiego Stowarzyszenia Teatru Grodzkiego, którzy w białych rękawiczkach zaśpiewali językiem migowym piosenkę „Lubię mówić z Tobą” zespołu Akurat oraz piosenkę „Cisza”.

IMAG6178

Na koniec na scenę wyszli bohaterowie całej imprezy, czyli kucharze. Była to naprawdę czołówka polskiej gastronomii.

IMAG6275

O ich osiągnięciach, uporczywości w dążeniu do sukcesu, wielu zagranicznych praktykach i stażach, nagrodach w prestiżowych konkursach nie będziemy pisać, bowiem jest tego zbyt wiele. Niemniej jednak znaleźli oni czas i chęci, by w naszym pięknym Bielsku, absolutnie non profit, współpracować ze sobą i zafundować nam tak piękny i smaczny wieczór. Było przepysznie. Kto nie był, niech żałuje.

One comment
  1. serwis

    Kolacja byla fantastyczna!!!! Szkoda tylko ze nikt nie wspomina o tym ze nie tworzylo jej tylko tych 12 znakomitych kucharzy tylko caly sztab ludzi ktory w calym tym przedsięwzięciu zostal zapomniany. Wazniejsze sa modelki niz kucharze pomagajacy przy kolacji obsluga ktora dala z siebie wszystko i osoby zewnetrzne jak dekoratorzy… szkkda. A i tak dla podsumowania wszyscy robili to za darmo!!!!

Comments are closed.