Rozsmakuj się

„Jesień na talerzu” w Dworek New Restaurant

Świetne jedzenie, cudowna atmosfera, profesjonalna obsługa i wspaniały klimat! O czym mowa? O czwartkowych kolacjach degustacyjnych w Dworek New Restaurant w Bielsku-Białej z cyklu „Dworek i Przyjaciele”! W poprzednim tygodniu mieliśmy okazję uczestniczyć w jednej z nich! Polecamy wszystkim takie „oderwanie” od rzeczywistości…

Jako, że kolacja odbyła się dokładnie 23 września, tematem przewodnim była „Jesień na talerzu.” Dania przygotowane przez Przemysława Baczańskiego z Dworku oraz Krzysztofa Żurka z restauracji Trzy Rybki w Krakowie, były pełne jesiennych smaków i aromatów. Uzupełnieniem potraw było specjalnie wyselekcjonowane wino przez profesjonalnego sommeliera Rafała Okonia, który długo mógłby opowiadać o tym, co znajdowało się w kieliszkach.

Najbardziej zaciekawiło nas polskie wino musujące podane do amuse bouche: Pet Nat z winnicy Jakubów na Dolnym Śląsku. Jak powiedział Rafał: „Czysta natura zamknięta w butelce”, a to dlatego, iż fermentacja tego wina odbywa się tylko i wyłącznie na bazie naturalnych drożdży znajdujących się w pestkach i skórkach winogron – bez dodatkowych ingerencji, również w zakapslowanej już butelce. Wino to nie jest filtrowane i zachowuje wszystkie naturalne smaki. Także jeszcze raz zapamiętajcie: Pet Nat, winnica Jakubów.

Doskonałą „przekąską” do niego był starter składający się z: buraka, kasztana, jabłka, pistacji, śliwki i orzecha włoskiego. Jak wyglądało danie? Sami zobaczcie! Kremowa pasta kasztanowo-orzechowa zawinięta w „płat” buraka oraz mus śliwkowy podany na suszonym jabłku. Do tego „chips” jabłkowy. Oryginalnie i smacznie!

Kolejną rzeczą do spróbowania był idealnie wysmażony comber z sarny z sosem demi z dodatkiem porto, podany z żelem żurawinowym, czerwoną kapustą oraz mini „pieczywem” parzonym z dodatkiem ziół. Rewelacja!

Później przyszła pora na esencjonalny wywar grzybowy z dodatkiem chipsa z kaszy gryczanej i grzybów oraz „parfait” z kiszonej-suszonej kapusty. Przy okazji można było poczuć „zapach” świąt…

Pierwsze danie główne składało się z wyśmienitego bażanta, który wraz z foie gras i prażonymi jabłkami pokrojonymi w kostkę, został zawinięty w ciasto francuskie i podany z sosem demi glace oraz trzema puree: selerowym, marchewkowym oraz jabłkowym. Cały smak podkręciła oliwa truflowa. Dla nas było to jedne z najlepszych dań tego wieczoru.

Kilka chwil po bażancie, na stole pojawiło się intermezzo, czyli kulinarny przerywnik pomiędzy pierwszym, a drugim daniem głównym, który miał oczyścić kubki smakowe gości przed kolejną degustacją. Był to parmezan! – ale w formie lodów i chipsa z dodatkiem octu balsamicznego. Idealne danie dla fanów tego włoskiego, twartego sera. Dla nas był to odrobinę za mocny i zbyt charakterystyczny smak, ale dla naszej 4-letniej córki, która jest największą fanką parmezanu, możliwość zjedzenia go w restauracji i to w formie loda, byłoby świetnym doświadczeniem. Niestety jej na tej kolacji nie było, ale z pewnością ten mały „przerwynik” znalazł swoich większych i mniejszych fanów.

Drugim daniem głównym był cudownie delikatny sandacz z kiszoną kapustą. Kapusta, zrobiona na smak „à la bigos”, została zawinięta z dodatkiem szałwii hiszpańskiej (nasion chia) w ciasto filo i pięknie przyozdobiona żurawiną oraz chipsem z suszonej kapusty.

No i przyszedł czas na deser. Deser, który na pewno zaskoczył wszystkich gości z kilku powodów: dobranych składników, wyglądu i smaku. Sami zobaczcie, jesień jak się patrzy! Pyszne, kruche pierniki w formie liści dębu, a pod nimi: dynia, kozi ser i aronia. Zaskakujący dobór, ale efekt wyśmienity! Kto jeszcze miał  jakiekolwiek wolne miejsce w żołądku, tym daniem niewątpliwie je wypełnił. Jeden z najlepszych deserów, jakie jedliśmy do tej pory, a kto by pomyślał… Kozi ser?

To m.in. innymi dlatego, każda kolacja degustacyjna jest jedyna w swoim rodzaju i wyjątkowa. Każde danie zaskakuje, uczy i pobudza wyobraźnię. Takim wydarzeniom przyświeca niesamowita atmosfera, wyjątkowa obsługa i ogromny kunszt kucharzy. Już nie możemy się doczekać kolejnego spotkania z cyklu „Dworek i Przyjaciele”, które najprawdopodobniej odbędzie się za miesiąc, około 21 października. Jak zawsze głównym dowodzącym będzie szef kuchni Przemysław Baczański oraz specjalnie zaproszony na to wydarzenie „Przyjaciel”. Kto tym razem? Obserwujcie profil Dworku na Facebooku, a na pewno będziecie z wszystkim na bieżąco. Polecamy!


Tekst: Magdalena Malcher