Pracownia Lodów Rzemieślniczych Galusek położona jest w centrum miasta, przy placu Wojska Polskiego, na ulicy 11 listopada. To właśnie dlatego trafiliśmy tu stosunkowo późno, jak na lato, bo dopiero końcem sierpnia. Zawsze było nam nie po drodze. Jednak od czasu naszej pierwszej wizyty dużo się zmieniło. Teraz w miarę możliwości jeździmy tam regularnie i nawet z końca miasta jest nam zawsze po drodze… Dlaczego?
Przede wszystkim chodzi o smak. Lody są intensywne, naturalne i nieszablonowe. Nie zawierają sztucznych barwników, czy konserwantów. Ponadto można samemu wybrać tyle smaków, ile się chce w ramach jednej porcji. A porcji (odpowiednik gałki) do wyboru mamy trzy. Mała za 4 zł, średnia za 7,50 zł oraz duża za 11 zł. Gramatura zaczyna się od 80 g w małej porcji. Wszystko podczas nakładania jest skrupulatnie ważone i nakładane. Jest też możliwość wyboru koloru wafelka (standardowy, czarny i czerwony). Jeśli się z góry założy, że minimalna porcja to za dużo, można zamówić pół porcji w cenie 2 zł. Tu również jest możliwość wymieszania dowolnej ilości smaków. Jeśli jakiegoś smaku nie jesteśmy pewni, można go skosztować przed zamówieniem.
Obsługa jest miła i rzetelna, bardzo dobrze zorientowana w tym co robi i co sprzedaje. A cały proces produkcji lodów odbywa się tu, na miejscu. Baza mleczna (śmietana lub jogurt, mleko i cukier) jest wlewana do maszyny, a następnie mieszana z dodatkiem smakowym. Może być to czekolada, wanilia, orzechy, owoce… Ponadto część produktów smakowych jest dodatkowo przetwarzana, np. z owoców wyrabia się dżem, czy karmelizuje orzechy – oczywiście tu, w lokalu. No a samych smaków jest mnóstwo, tych bardziej lub mniej oczywistych, w zależności od sezonu na daną rzecz. Przykładowe smaki, jakich próbowaliśmy to chałwa turecka, czekolada, mascarpone z porzeczką, jogurt z wiśnią, truskawka z miętą, jagodowa jogobella, mozzarella z pomidorem, czy kinder niespodzianka. Są tu też lody wegańskie, takie jak czekolada Sumatra lub inne owocowe sorbety, np. arbuzowy, czerwona pomarańcza (pycha!) itp. Codziennie w sprzedaży jest ich dziesięć.
Galusek posiada też program lojalnościowy. Podczas każdej wizyty jest do zdobycia 1 pieczątka. Za 9 pieczątek otrzymuje się średnią porcję lodów gratis, przy czym pierwsza wizyta to na start dwie pieczątki.
Fani nieszablonowych smaków mogą również zabrać lody Galusek do domu. Jak? W specjalnym termosie, w cenie lodów. Mały termos (500 ml) kosztuje 25 zł, a duży (1 l) – 40 zł. Przed wydaniem lody są dodatkowo zmrażane tak, by spokojnie mogły przetrwać krótszą lub dłuższą podróż.
I nie szkodzi, że lato dobiega końca. Tutaj sezon letni trwa cały rok. Co to znaczy? Że w przeciwieństwie do większości miejsc sprzedających lody rzemieślnicze, Pracownia Lodów Galusek będzie otwarta także w zimie i uwaga… będzie miała w swym repertuarze gofry! I całe szczęście, bo bardzo ciężko byłoby nam wytrzymać bez dobrych lodów do następnego lata.