Spiżarka Deli to marzenie… marzenie dwojga przyjaciół o miejscu, gdzie można zawsze znaleźć coś dobrego do jedzenia i picia, dla siebie i dla najbliższych. Marzenie o miejscu, w którym nie tylko można coś kupić i zjeść, ale przede wszystkim zatrzymać się na chwilę, porozmawiać, poczuć pozytywne wibracje, o które dbają założyciele Wanda i Krzysiek. Spiżarka Deli, to pierwszy bielski farmshop i bistro w jednym. Miejsce stworzone i prowadzone z sercem i pasją.
Na półkach i w lodówkach nie ma przypadkowych produktów, wszystkie starannie wyselekcjonowane, pochodzą przeważnie od lokalnych dostawców, których Wanda i Krzysiek znają osobiście. Na pierwszym planie pachnące owoce i warzywa, nie z przemysłowych gospodarstw – raczej z ogródków i małych sadów. W głębi wspaniałe wędliny i sery oraz nabiał wytwarzane w manufakturach, a także jajka od kur, które wiedzą, co to trawa i promienie słoneczne. Dodatkowo jak w każdej „szanującej” się spiżarni, znajdziecie tutaj rarytasy poukrywane w zakamarkach kredensu, czyli przetwory arzywne i owocowe – w tym niektóre z „twistem”. Warto poszperać!
Ale to nie wszystko. W Spiżarce możecie nie tylko kupić prawdziwe jedzenie, ale również skusić się na śniadania i dania lunchowe serwowaneprzez tutejsze bistro. Wszystkie propozycje z menu oparte są na produktach oferowanych w Spiżarce i są od podstaw przygotowane na miejscu (łącznie z firmowym chlebem). Wanda i Krzysiek przyrządzają proste i zdrowe jedzenie bez przerostu formy nad treścią, czyli „jak w domu”. Oferują też oryginalny catering.
W okresie letnim działa zacieniony taras, na którym można odsapnąć od bulwarowego gwaru, zjeść i wypić coś dobrego. Cały teren Spiżarki jest przyjazny Waszym czworonożnym przyjaciołom – o taki stan rzeczy dba nieustannie Bida – spiżarkowy pupil.
W lokalu panuje przyjacielska i luźna atmosfera. Klient nie jest tutaj anonimowy, po przekroczeniu progu staje się częścią minispołeczności. Właściciele służą radą i pomocą. Dbają, by być w dobrym kontakcie z każdym. Hasła wypisane na tablicy, takie jak: „strefa wolna od polityki i narzekania” oraz „brak WiFi spowodowany zamiłowaniem do gadania”, są chyba wystarczającym dowodem na to, że jest to miejsce prawdziwe, zarówno pod względem produktów, jak i atmosfery.
Tekst: Spiżarka i Przyjaciele
Zdjęcia Wandy, Krzyśka i Bidy: Diana Błażkow, www.dianablazkow.pl