Jeśli chcecie spróbować autentycznych smaków Tajlandii, to właśnie nadarza się niesamowita okazja. Asian Station – z okazji tymczasowych przenosin piętro wyżej, restauracja organizuje „kolację pożegnalną”, która tak na prawdę jest zapowiedzią nowego, zimowego menu. Od dziś, czyli do 10 do 12 listopada za 4-daniowy set zapłacicie tylko 55 zł. Byliśmy, przetestowaliśmy wszystkie pozycje i polecamy! Co dokładnie?
Menu składa się z przystawki, zupy, dania głównego oraz deseru. Każda pozycja posiada opcję standardową oraz opcję wegetariańską. Obie są równie pysznie. Pozycje można między sobą mieszać. Do wyboru jest:
Przystawka:
1. Yam Nua – Beef Salad – polędwica wołowa, seler, mięta, pomidor, kolendra, chilli (bardzo lekka, zrobiona w punkt, lekko różowa, z doskonale dobranymi dodatkami).
2. Spring Rolls Vege – tofu, papier ryżowy, świeże warzywa, kolendra, dip ogórek-chilli (podawane na zimno, z tofu rozpływającym się w ustach).
Nasz faworyt: Yam Nua – Beef Salad.
Zupa:
1. Tom Kha Vege – zupa kokosowa, tofu, galangal, chilli, kolendra (lekko pikantna zupa, bardzo dobre, mleczne tofu, bardzo dobrze wyważony smak).
2. Ron Si Som – dynia, bulion, mleko kokosowe, galangal, kurkuma, trawa cytrynowa, liście kaffiru, orzechy arachidowe (ciut bardziej pikantna, niż opcja wege, świetne połączenie dyni i bulionu).
Nasz faworyt: ciężki wybór, bo obie zupy są wyjątkowe. Ostatecznie wygrywa Ron Si Som.
Danie główne:
1. Okayama – makaron udon, wieprzowina, grzyby shimeji, pak choy, sos ostrygowy, chilli (świetnie przyrządzony makaron, z pikantną wieprzowiną. Bardzo duża głębia smaku).
2. Gaeng Ka Man Faran – żółte curry, ziemniaki, ananas, cukinia, groszek cukrowy, mleko kokosowe, ryż (pyszne curry, z mlecznym ananasem rozpływającym się w ustach. Po tym daniu spokojnie moglibyśmy zostać weganami 😉 )
Nasz faworyt: nie ma! Oba dania są równie świetne.
Deser:
1. Mamuan – nasiona chia, mleko kokosowe, mango, kokos, tajska bazylia (ciekawy, dobrze wyważony pudding. Jeśli ktoś nie lubi bardzo słodkich deserów, ta opcja jest idealna).
2. Ajsakrim Ran – gorące lody kokosowe, marakuja, chilli, czekolada, mięta (czyli smażone lody, otulone czekoladową „panierką” z dodatkami).
Nasz faworyt: oba desery są zupełnie inne, ale tak samo świetne. Mamuan na pewno będzie pozycją w nowym menu, natomiast jak będzie z lodami, nie wiadomo. Z twego powodu wybieramy lody – szkoda byłoby ich nie spróbować.
Jeszcze w tym miesiącu Asian Station przeniesie się do apartamentu z widokiem na Bielsko piętro wyżej. Tam też będzie funkcjonować prawdopodobnie do początku lata, kiedy to ukończy budowę restauracji na tyłach Hotelu Prezydent. Wnętrze będzie proste, w bardzo azjatyckim stylu. Bardzo ciekawym elementem całości będzie przeszklony dach. Już nie możemy się doczekać, by zobaczyć to na żywo!