”Kuchenne Rewolucje” to program, który kochają miliony Polaków. W 14 sezonie mieliśmy okazję poznać Pana Andrzeja, jego żonę i mamę. Na pierwszy rzut oka było widać, że kuchnia to jest coś, co kochają. Dzięki programowi zyskali pewność siebie i obrali kierunek, którego konsekwentnie się trzymają. A jest nim: kochać swoich Gości i smacznie ich karmić. Od serca.
co się dzieje po emisji odcinka. Czy zmienione restauracje trzymają poziom i jakość swoich dań? Jak wygląda obłożenie sali i co serwują teraz? Dzięki gościnności Pana Andrzeja, miałam okazję przekonać się i porozmawiać – z nim, jego żoną Pauliną i szefem kuchni Stefanem o zmianach, aktualnym menu i planach na przyszłość. Oraz o covidzie, bo Twoja Kolejka to jedna z niewielu restauracji, która oficjalnie otwarła się pomimo lockdownu w czasie pandemii.
– Panie Andrzeju, „Kuchenne Rewolucje” były momentem przełomowym w Waszym życiu. Prócz wystroju, przypominającym „kolejkę” przejeżdżającą tuż za oknem, rewolucja wywróciła do góry nogami całą restaurację. Tatar ze śledzia, rosół na ogonach wołowych z podgrzybkami i kluskami, sztufada wołowa oraz galaretka piwna, to dania wprowadzone do Waszego menu przez Magdę Gessler. Czy przez pryzmat lat, dalej cieszą się taką samą popularnością? Czy coś się zmieniło w ich recepturze?
– A: Oczywiście, „Kuchenne Rewolucje” były momentem przełomowym w naszym życiu, a dania wymyślone przez Magdę Gessler są podstawowymi i niezmiennymi pozycjami w naszym menu. Pomimo upływu czasu, wciąż cieszą się ogromną popularnością i są uwielbiane przez naszych Gości. a nad jej jakością cały czas czuwa moja mama Irena.
– Wielu naszych czytelników poleca „kolejkowe” burgery. A co Wy polecacie w swojej karcie i jak często się ona zmienia?
– P: Nasze menu bazuje na świeżości, lokalności i sezonowości. Zmienia się wraz z dostępnością produktów. Osobiście polecam na przystawkę tatara wołowego, uznawanego przez naszych Gości za jednego z najlepszych, jaki mieli okazję spróbować. A na danie główne sandacza z pobliskiej hodowli z ręcznie robionymi tortellini, sosem cytrynowym, pomidorkami i szpinakiem.
Jakie zmiany planujecie wprowadzić w najbliższym czasie? Nowe dania, a może coś więcej?
– S: Swoją kartę opieramy na daniach kuchni tradycyjnej w nowoczesnej odsłonie. Jeśli ktoś chciałby spróbować czegoś innego, w każdy weekend przygotowywujemy coś specjalnego, coś spoza stałej karty. Staramy się zaskoczyć naszych Gości nietuzinkowymi smakami i połączeniami. Zapraszamy wszystkich, aby przekonali się o tym osobiście, odwiedzając nas w Łodygowicach w naszej restauracji.
– I ostatnie pytanie – covid, bo o tym teraz każdy mówi. Co się działo z restauracją po jej otwarciu w dobie lockdownu? Czy często odwiedzał Was sanepid i czy taki ruch się opłacił?
– A: Z perspektywy czasu uważam, że była to bardzo dobra decyzja. Oczywiście mieliśmy kilka kontroli, ale wszystko odbywało się w sposób bardzo kulturalny, zarówno ze strony służb kontrolujących, jak i naszej. W chwili obecnej, gdy rozmawiamy, jestem już w posiadaniu wyroku Sądu, który jednoznacznie i bezsprzecznie orzekł na naszą korzyść. Zatem otwierając się, działaliśmy legalnie. Tak naprawdę dzięki Gościom, którzy tak licznie odwiedzili nas w tym trudnym czasie, byliśmy w stanie przetrwać. Z tego miejsca chciałbym wszystkim serdecznie podziękować i nisko się ukłonić 🙂
PS: Dziękujemy nie tylko za odwiedziny, ale również za setki życzliwych wiadomości i telefonów, które sprawiły, że poczuliśmy przypływ mocy i wiary w ludzi. To wszystko dodało nam i naszym pracownikom wiatru w żagle oraz pozytywnej energii do dalszej pracy.
– Bardzo dziękuję za rozmowę i do zobaczenia w Twojej Kolejce w Łodygowicach!
Rozmawiała: Magdalena Malcher
Restauracja Twoja Kolejka,
ul. Królowej Jadwigi 2, Łodygowice