Rozsmakuj się

Charytatywna kolacja ukraińska w Blichowej Bistro – relacja

W ostatni czwartek marca w Blichowej Bistro przy ul. Kustronia w Bielsku-Białej, odbyła się kolacja charytatywna, z której dochód przeznaczono na pomoc Ukrainie. Wszystkie dania serwowane tego wieczoru były klasykami kuchni ukraińskiej. Jak to dokładnie wyglądało? Oto nasza relacja.

Ten wyjątkowy wieczór zaczął się o 17.30. Diana, pochodząca z Ukrainy, z pomocą kucharzy Blichowej, stworzyli menu degustacyjne. Stoliki wypełniały się stopniowo, a każdy z nich był obsługiwany indywidualnie. Wydawanie posiłków było elastyczne, dopasowane do gości.

Ukraińskie dania utrzymano w duchu comfort food. Do skosztowania zaserwowano 2 przystawki, 2 zupy, 3 dania główne oraz 2 desery. Porcje, które pojawiały się na stołach, były duże, ale każdy gość, w zależności od swoich możliwości, sam nakładał na swój talerz to, co chciał, dzieląc się posiłkiem z innymi i degustując smaki naszych sąsiadów zza wschodniej granicy. Nic nie było narzucone. Atmosfera była bardzo swobodna, a nasze dzieci już pod koniec kolacji pytały, kiedy będzie kolejny taki wieczór, ponieważ bardzo im się podobało i… smakowało 🙂 Zatem… mamy nadzieję na powtórkę 😉

Na początek każdy gość dostał w poczęstunku „firmową” cytrynówkę. Później na stole pojawiły się przystawki. Pierwsza – śledź pod szubą, czyli pod „pierzynką” warstw złożonych z cebuli, ziemniaków, marchewki i buraków przełożonych majonezem. Bardzo smaczna i delikatna sałatka. Druga przystawka to klasyczne bliny zawinięte w „roladki” z łososiem i kwaśną śmietaną z dodatkiem kawioru.

Potem pojawiła się zupa. Była to do wyboru klasyczna solianka na bazie ryb oraz sztandarowy barszcz ukraiński podany z pampuchem.

Kolejno na stół wjechały dania główne: klasyczne pielmieni z mięsem i kwaśną śmietaną…

Gołąbki z pieca w dwóch wersjach – mięsnej i wegetariańskiej…

Oraz ukraińskie kotleciki mielone nadziewane grzybami serem i zieleniną. Do tego puree ziemniaczane oraz lwowska sałatka winegret, składająca się m.in. z ugotowanych buraków, ziemniaków, selera…

A na deser… Syrniki, czyli puszyste placuszki na bazie twarogu, podane z sosem truskawkowo-malinowym oraz, niezwykle delikatny i lekki, miodownik Diany.

Dla przypomnienia cały dochód ze sprzedaży miodownika w ostatnim miesiącu, czyli łączna wartość 5000 zł, została przeznaczona na potrzeby terenowego oddziału stowarzyszenia FOOD NOT BOMBS, gotującego dla uchodźców z Ukrainy. Podsumowanie czwartkowej kolacji pojawi się już wkrótce na profilu Blichowa Bistro.

Czas spędzony przy kolacji przeminął nam w oka mgnieniu. Wszystko było niezwykle smaczne i jednocześnie bardzo zróżnicowane. W jeden wieczór mieliśmy możliwość poznać cały przekrój kuchni ukraińskiej. Dziękujemy!